W Bieszczady słonko zagląda coraz częściej, co mnie bardzo cieszy - mam nadzieję, że wygrzana ciepłymi promieniami, szybciej zwalczę choróbsko, które się mnie czepiło i nie chce dać za wygraną...
Ale się nie daję! Uzbrojona w wielki kubek z mlekiem i czosnkiem oraz szydełko - walczę! :)
Cały czas dziergam jajowniki - jak czas pozwoli, może przed Wielkanocą jeszcze jakieś
pojawią się na sprzedaż.
Na razie pędzę z zamówieniami ;)
A w moim ulubionym "międzyczasie" - powstają jeszcze nowe kurki!
Pamiętacie te pierwsze? klik
Teraz jest nowa kolorystyka i desenie.
Oprócz znanych Wam już kuraków pasiastych i pomarańczowych, są także takie
w odcieniach szarości, beżu i różu.
Wszystkie nowe kurki mają przyszyte atłasowe "oczko", dzięki czemu można je łatwo zawiesić,
na przykład w oknie... czy gdzie tam byście chciały je jeszcze widzieć ;)
Pierwsza partia tych nowych kuraków,
rozeszła się w mgnieniu oka ;)
Druga partia już prawie gotowa,
także gdyby ktoś był zainteresowany zakupem,
serdecznie zapraszam do składania zamówień.
* * *
Zamówienia przyjmuję mailowo:
picassa.blogspot@gmail.com
Kuraki znajdziecie także:
- w Krośnie, w sklepie Garde Robe
- w Sanoku, w kawiarni Coś słodkiego
Serdecznie zapraszam!
Urocze te kurki :D
OdpowiedzUsuńDo mnie już dotarły ☺są śliczne ☺dziękuję Aśka
OdpowiedzUsuńCieszę się, że się podobają! :)
Usuń