sobota, 29 marca 2014

PaSteLOVE KoSZyczki

W związku z przepiękną wiosną tą za oknami i tą w moim mieszkaniu, zrodził się w mojej głowie pomysł na nowe koszyczki

Tegoroczne trendy wiosenno-letnie stawiają na pastele. Pastelowe odcienie błękitów... zieleni... fioletów... żółcieni... wszystko co delikatne i rozbielone królować będzie tego lata. 
 
Jednym słowem: paSteLOVE ! 

Cieszę się w związku z tym niezmiernie, ponieważ uwielbiam takimi kolorami zapełniać szafę na wiosnę,
a w mieszkaniu staram się otaczać tymi barwami cały rok. Ale do rzeczy:

Odpowiadając na najnowsze trendy wydziergałam paSteLOVE koszyczki
Myślę, że ucieszyłyby i dużych i małych miłośników pasteli.

  
Tym razem koszyczki są dwukolorowe i zrobione z grubego bawełnianego sznurka, z uchami do łatwego przenoszenia i dla ozdoby :)











































Jak Wam się podobają? W zanadrzu mam jeszcze trochę pomysłów, które pewnie niebawem się zmaterializują i tutaj zaprezentują.


Zainteresowanych zapraszam do współpracy i zakupu.

Polecam! 

 

poniedziałek, 24 marca 2014

Przez RóŻoWe okulary


...czyli kolejna propozycja szydełkowego 
dywanika.

Tym razem nowy wzór.

Dywanik jest dwukolorowy, ale tym razem pleciony nie w spiralkę, która już parę razy się pojawiła (klik), 
a innym wzorem - dość spontanicznie wydziergany któregoś wieczoru w trakcie urlopu.

Możliwe, że dywanik, który tutaj prezentuję przejdzie jeszcze metamorfozę, ale na razie zobaczcie jak wygląda w pierwszej wersji :)

Kolory moim zdaniem idealne dla jakiejś małej księżniczki, a może do jakiegoś romantycznego wnętrza w dziewczęcym wydaniu?

























Zapraszam do obejrzenia moich pozostałych prac we wcześniejszych postach, bądź tutaj.

A ja z niecierpliwością będę czekać na kuriera z nowościami! :)


czwartek, 20 marca 2014

Gorzka czekolada!

Wiosna powróciła, to i aparat zaczął sobie lepiej radzić ze światłem. Na szczęście, bo wczoraj mało brakowało, a ten "aparacik" wyleciałby przez okno... Mam nadzieję, że niedługo będę mogła na spokojnie współpracować z lustrzanką, a nie "głupawką" z wielka czarną plamą na wyświetlaczu... oby tylko wszystko poszło zgodnie z planem ;) 

Tak czy inaczej dziś - zapowiadany już - kolejny dywanik szydełkowy w pięknym odcieniu pysznej gorzkiej czekolady!

Zapraszam do oglądania. 
I współpracy, oczywiście :) 


























Jak widać aparat ledwo dał radę - mam na myśli kolor bawełny. Za każdym razem inny odcień wychodził na zdjęciach. Gwarantuję jednak, że w rzeczywistości kolor jest na prawdę czekoladowy ;)


PS. dywanik powstał na zamówienie i już niedługo powędruje do nowego domu!


Pozostałe moje prace wykonane na szydełku możecie zobaczyć m.in. tutaj.


poniedziałek, 17 marca 2014

Szydełko - Nowości

Za oknem szaro i buro, nawet szydełkować ciężko przy tak marnej ilości światła... Dlatego wracam do dni słonecznych, zaledwie tych sprzed tygodnia, kiedy pogoda była tak wiosenna...

Wrzucam w eter kolejne zdjęcia z rodzinnego domu, które zapowiadałam dwa posty wcześniej. Pisałam tam o szydełkowej narzucie na kanapę, która to świetnie sprawdziłaby się również jako szydełkowy chodnik
Dziś więcej zdjęć.

Zobaczcie co z tego wyszło :)

 


W międzyczasie powstał jeszcze komplet bielusieńkich koszyczków dla małego człowieczka ;) które już powędrowały w Polskę.


























I na koniec mała zapowiedź tego, co w planach. 
Jak wam się podobają te kolory? :)


środa, 12 marca 2014

HERBAciarka

Już jakiś czas temu miałam przyjemność zająć się "odnowieniem" drewnianej skrzyneczki na herbatę. Była to praca na zamówienie, ale utrzymywana w ścisłej urodzinowej tajemnicy, dlatego nie mogłam wcześniej o niej tutaj wspominać ;) 
Jednak Jubilatka już obdarowana i podobno zachwycona, co cieszy mnie niezmiernie! Dlatego dziś wrzucam w eter zdjęcia owej "HERBAciarki".














































 



Herbaciarkę, którą robiłam dla siebie z metalowej puszki możecie zobaczyć tutaj.
 
PS. Jak się okazuje nie tylko ja jestem uzależniona od herby! :)

Pozdrawiam wszystkich herbaciarzy!



Urlop - nie urlop...?

Po mojej mini wyprawie po Polsce, odwiedzeniu starych kątów, wiecznie młodych przyjaciół i rodzinki wróciłam w Bieszczady, do moich chłopaków! Zatem koniec "urlopu" - powrót do codziennych obowiązków i szydełka! :)

Choć muszę przyznać, że nawet podczas wojaży dziergałam... chyba przejawiam symptomy uzależnienia ;) 
Kupiłam bawełniany sznurek i od razu musiałam sprawdzić jak się układa, jaki jest wydajny... siedziałam w autokarze i szydełkowałam... W rodzinnym domu dorwałam trochę włóczki - moja mama również dzierga nałogowo, z resztą to ona mnie nauczyła jak to się robi ;) - tak więc przesiedziałam jeden z wolnych wieczorów z szydełkiem w dłoni. W rezultacie powstał dywanik, którego zdjęcia pewnie niebawem pojawią się na blogu. 

Po za tym podczas pobytu w Poznaniu odwiedziłam pasmanterię z prawdziwego zdarzenia! Raj... :) Choć najbardziej chciałabym odwiedzić tę w Lublinie lub Warszawie... Ale nowe szydełko kupione i to najważniejsze. W międzyczasie, kiedy ja podróżowałam pomiędzy Bieszczadami, Poznaniem, Opolem, a Krakowem kurier dostarczył brakujące motki także będę mogła lada dzień dalej działać :)

Tak jak wspominałam, to mama nauczyła mnie - i to całkiem niedawno - szydełkować. Kiedy trafiłyśmy gdzieś...kiedyś... na motki bawełny, powstał pomysł na szydełkowe dywany i od tej pory wspólnymi siłami cały czas coś nowego powstaje, choć na odległość, bo mama szydełkuje na zachodzie, ja na wschodzie Polski :)

Przy okazji tych urlopowych zwierzeń wrzucam więc fotki z rodzinnego domu, gdzie gości trochę tych naszych szydełkowych robótek.



Złote osłonki. Jedna spełnia rolę osłonki na doniczkę, druga służy jako świecznik. Po zmroku daje bardzo przyjemne i efektowne refleksy! Muszę jak najszybciej wziąć się za szydełkowe abażury do lamp! Będą dawać piękne światło!



Jeszcze narzuta na kanapę - również szydełkowa :) Może również posłużyć za szydełkowy chodnik! Ten wzór świetnie się sprawdził! 

Niebawem więcej zdjęć.

Polecam!

I zapraszam wszystkich zainteresowanych do współpracy.