W tak zwanym międzyczasie - pomiędzy pracą nad aktualnym zleceniem i innymi, codziennymi sprawami - powstało kilka jajowników (ale o nich następnym razem) a także koszyk, który chciałam Wam dziś pokazać.
Niski, ale dość szeroki koszyk-organizer, który można zawiesić w łazience lub w przedpokoju.
Jak wspomniałam powstał w międzyczasie, czyli na szybko, bez większego namysłu, trochę z przypadku, a trochę z potrzeby ;)
Zawsze staram się, by moje prace - zarówno wzory koszy, dywaników jak i całej reszty były moimi własnymi i niepowtarzalnymi projektami. Jednak przyznaję, że takie płytkie koszyki
do zawieszenia, widziałam już nie raz w sieci. Wydziergałam więc podobny, tym razem na własne potrzeby! ;)
Wiecie... szewc bez butów chodzi... Co ja to nie miałam sobie wydziergać!? Kosz na pranie...
kosze do szafy.... hmm ;) Na razie udało się w sypialni - tam króluje dziergany dywan i jeden koszyczek zaplątał się na komodzie. I teraz jeszcze ten koszyczek w kolorze indygo, zawiśnie w przedpokoju.
Będzie w sam raz na apaszki, szaliki, szale... :)
* * *
Pozostając w kolorystyce jeszcze jeden pstryk z niedzielnego spaceru i tyle na dziś ;)
Zapraszam na kolejne posty i NOWOŚCI - bo będą! :)
Miłego tygodnia!
uwielbiam wszystkie Twoje dziergańce :)
OdpowiedzUsuń