sobota, 7 czerwca 2014

z Opolem w tle...

Od wczoraj trwa Festiwal w Opolu. Co by nie mówić o samym Festiwalu, u mnie wywołuje co roku bardzo pozytywne myśli. Przemiłe wspomnienia z dzieciństwa, kiedy to wystawało się ze znajomymi pod amfiteatrem "polując na gwiazdy" - zabierało się ze sobą zeszyt, zapas długopisów i całe rolki filmów fotograficznych! I rzecz jasna mnóstwo cierpliwości ;) Wszelkimi sposobami próbowało się dostać na widownię, żeby obejrzeć próby koncertów... Z tego czasu, oprócz wspomnień, zostały mi dwa notesy autografów (artystów tworzących po dziś dzień, i tych o których od parunastu lat nikt nie słyszał ;)) i całe albumy zdjęć (w większości prezentujących, jakże atrakcyjne - plecy gwiazd ;)). 
Późniejsze czasy - liceum, to już inny obraz festiwalu - amfiteatr szczelnie ogrodzony bramkami, niewidoczne gwiazdy - zamknięty "światek" telewizji... A prób koncertów słuchaliśmy podczas lekcji - opolski plastyczniak mieści się tuż przy amfiteatrze ;) Później studia, i festiwal znany już tylko z telewizji... 
I tak po dziś dzień...

Za każdym razem jednak opolski festiwal kojarzy mi się z nadchodzącym latem i wakacjami! 
I wywołuje sentyment za rodzinnym miastem... (na marginesie: zapraszam do odwiedzenia Opola! - a na zachętę dla tych, którzy jeszcze nie byli: świetny wpis, z dużą ilością zachęcających zdjęć, znalazłam niedawno w internecie klik).

Tak więc, od dwóch dni działam - przy festiwalowym akompaniamencie - szydełkowo i nie tylko. 
Z szydełkiem tym razem wygląda to tak, że dziergam i pruję... pruję i dziergam... nawijam kłębek i rozwijam... ale w końcu jeden koszyczek powstał! A jutro zostanie sprezentowany ;) Bardziej owocne były jednak porządki na balkonie! Wreszcie udało mi się uporządkować moje sukulenty - jeszcze marne, ale mam nadzieję, że się pięknie rozrosną...

 




















Po weekendzie pojawi się na pewno fotorelacja z kolejnego zrealizowanego zamówienia - kolejne dziergańce

Zapraszam!

A tymczasem, słonecznego weekendu wszystkim Wam życzę!
Pozdrawiamy wraz z Picassem ;)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz