czwartek, 25 lutego 2016

Kosze, koszyczki




Na początek jedna z ostatnich realizacji.


Szaro-różowy koszyczek wydziergany 
na zamówienie dla Pani Wioletty.

Koszyczek w jednym z ulubionych przez Was połączeń kolorystycznych, trafił do pokoiku nowo narodzonej córeczki Pani Wioli.

Na razie będzie zapewne służył mamie :) 
do przechowywania niezbędnych przyborów 
w pokoju niemowlaka.






Drugi kosz okrągły i dużo większy wydziergałam dla.... siebie!!! 
TAK!!! Cuda się zdarzają ;) 

Bardzo rzadko uda mi się znaleźć chwilę i motywację, by wydziergać 
tak po prostu coś dla siebie, do swojego domu... 

Jakiś czas temu się jednak udało.
Powstał dość duży grafitowy kosz
który funkcjonuje u nas jako pojemnik na pranie.









































Na dziś to tyle, bo czasu mało.
Ten tydzień jest bardzo pracowity - ja już w temacie wielkanocnym!
Dziergam jajowniki i szyją się kuraki :)
Kto chętny - zapraszam!

Na koniec, ostatnia realizacja już kurkowa właśnie!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz