deseniu :)
Niestety jak już kiedyś wspominałam, praktycznie każdy motek ma inną wydajność... I tak, okazało się, że z tego jednego jedynego - kolorowego, orientalnego - da się zrobić bardzo niewiele... Nawet wtedy, kiedy poświęci się parę dobrych godzin na rozcinanie (wzdłuż!) całych 120 metrów... !
Zdobyłam ten deseń jakiś czas temu fartem
i niestety dokupić większej ilości nie mogę,
ponieważ nie jest on już dostępny w hurtowni.
Tymczasem powstał, więc kolejny koszyk!
- który prawdopodobnie zostanie jeszcze ze sto razy
spruty i przerobiony :P
i czekać będzie -a raczej ja będę cierpliwie czekać :) - do wiosny! Żeby móc włożyć i żeby mógł zdobić!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz