Mody przemijają tylko po to, by po jakimś czasie powrócić.
Makramy pamiętam jeszcze z dzieciństwa - w domu mojej babci
były i te wiszące na ścianie, i te zwisające spod sufitu, na kwiaty.
Aktualnie te sznurkowe sploty wróciły do łask.
Jednak jak to z takimi powrotami bywa, zmieniła się nieco forma.
Mamy inne sznurki (z tego co pamiętam kiedyś królowała juta
- dziś sznurki bawełniane o różnej grubości), wybieramy inne kolory,
bardziej nowoczesne i stylizowane formy.
Jednak podstawy, czyli sploty oraz przeznaczenie pozostało bez zmian
- plecionki mają zdobić nasze wnętrza.
Powracające makramy wpisują się idealnie we wnętrza
urządzone w modnym aktualnie stylu boho.
Ale nie tylko.
Te sznurkowe plecionki pięknie ozdobią także np. okna kuchni/salonu/sypialni
czy ścianę dziecięcego pokoju.
Dziś chciałam Wam pokazać jedną z pierwszych moich makram -
jednak lojalnie uprzedzam ani ta, ani kolejne moje makramy
nie będą tak spektakularne, jak te piękne 😍
które można znaleźć w czeluściach internetu...
Szczególnie te od artystek zagranicznych...
💛 💛 💛 💛 💛
Jestem pod wrażeniem m.in.:
⇒naturamacrame
😍 😍 😍
Zobaczcie koniecznie - PRZEpiękneeee! prace.
* * * * * *
Moja "makrama" - no cóż... - daleka jest od prac powyższych artystek, ale...
... wszystko przede mną 😜
A tak na poważnie, pierwsze sploty mam już za sobą,
jednak na początek chciałam Wam pokazać makramę pastelową,
która nie do końca jest makramą, bo nie ma w niej typowych splotów makramowych.
Makrama była jedynie inspiracją.
Moja makrama pastelowa to taka makrama INACZEJ 😉
Zrobiłam ją z dzianiny bawełnianej
w delikatnych pastelowych odcieniach szarości i różu.
Całość zawisła na ładnym, grubym, bieszczadzkim patyku.
Dekoracja znalazła już swój nowy dom i właścicielkę.
Zdobi ścianę w pokoiku małej księżniczki
😊 😊 😊
Makrama do pokoju dziecka |
Jeśli jesteście rozczarowani brakiem splotów makramowych
- zajrzyjcie tutaj za jakiś czas - pojawią się.
Splecione są - jeszcze się fotografują 😉
Będziecie?
Do następnego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz