wtorek, 9 grudnia 2014

Na stół...

Ostatnio pokazywałam Wam nowe, kolorowe, 
dziergane podkładki, dziś, dalej pozostaję w temacie. 

Czyli ponownie coś do kuchni, coś na stół :)

Tak się złożyło, że kolejne dwa zamówienia, które 
miałam przyjemność realizować w ostatnim czasie, 
dotyczyły tego "tematu".

Dla p. Joanny wydziergałam serwetę
na wzór dywanika czekoladowego.

Bardzo prosty, klasyczny i efektowny wzór
I piękny kolor gorzkiej czekolady...

Co tu dużo mówić: kolejny dowód na to, że 
"dziewczyny lubią brąz"! 
i czekoladę! ;)

Serweta ma 45 cm średnicy.






















Kolejnym wyzwaniem był prostokątny koszyczek dla p. Katarzyny. 
Jak pisała Pani Kasia, miałby on służyć do przechowywania pieczywa.

Koszyczek wydziergałam ze sznurka bawełnianego w kolorze granatowym
Koszyczek jest niewysoki i bardzo prosty - bez dodatkowych wywinięć i tasiemek. 
Wedle zamówienia. 
A co najważniejsze, p. Katarzyna po raz kolejny jest zadowolona - a to cieszy najbardziej!




* * *
Ostatni czas był dla mnie bardzo intensywny: szydełkowałam do bólu...dosłownie...
Wszystko po to, by dobrze przygotować się na nadchodzący czas.

Mamy już grudzień. Wczoraj wieczorem pojawił się u mnie pierwszy śnieg... 
Święta coraz bliżej. Czas obdarowywania się prezentami nadchodzi wielkimi krokami...

Jeśli macie ochotę sprezentować bliskiej osobie, a może samemu sobie(?) coś wyjątkowego, 
coś ode mnie... zapraszam w okresie przedświątecznym do Rzeszowa
Będzie można pooglądać moje dziergańce, i spotkać mnie osobiście na tamtejszych 
Bożonarodzeniowych kiermaszach rękodzieła.

Pierwszy taki kiermaszowy weekend już za mną. Mikołajkowy czas spędziłam w G.H. "Nowy Świat".
Dziękuję wszystkim odwiedzającym za miłe słowa i zakupy! 
I zapraszam wszystkich zainteresowanych do odwiedzenia naszego stoiska w najbliższym czasie. 
Moje dziergańce zawsze zobaczycie w towarzystwie pięknych, ręcznie szytych maskotek Widzimisie

Polecam i zapraszam!

























1 komentarz:

  1. Witam, pięknie wyglądają te rzeczy, szczególnie prostokątny koszyk. zrobiłam podoby ostatnio, ale za nic nie chciał trzymać swojej formy - robił się owalny,pewnie powinnam go jakoś usztywnić :/ więc właśnie przerabiam go na dywan :)
    pozdrawiam Dżasta

    OdpowiedzUsuń