piątek, 27 czerwca 2014

Czekoladowy koszyk...

... a w zasadzie misa!  
Misa na owoce na przykład :)

Ten koszyczek powstał w wirze prac "przedkiermaszowych" i okazało się, że bardzo przypadł do gustu nie tylko mnie :) Już w pierwszy dzień znalazł nową właścicielkę! Z czego ogromnie się cieszę. 
Mam nadzieję, że będzie długo służył i umilał czas spędzany przy rodzinnym stole!





 



Gdyby ktoś miał jeszcze chrapkę na taki bądź podobny koszyk - z przyjemnością wykonam kolejne - to chyba oczywiste! :)


Serdecznie polecam!




Zapraszam Was na kolejne wpisy i nowości, a ja łapię za szydełko, bo zamówienia czekają ;)






 Udanego i słonecznego weekendu życzę wszystkim! 

 


środa, 18 czerwca 2014

Koszyczek "jamnik"

W wirze pracy powstał całkiem nowy koszyczek.

Koszyczek podłużny.
Koszyczek podłużny i do zawieszenia ;)

Może do łazienki....? może do kuchni...? Jak kto woli ;)



















Koszyczek jest w kolorze stalowym.
Polecam!

I zapraszam na kolejny post.



sobota, 14 czerwca 2014

W NIEBIEskościach

W ostatnich dniach pracuję jeszcze intensywniej niż zwykle! Być może wkrótce zdradzę dlaczego... ;)

A dziś, przedstawiam część tego, co powstało w ostatnich dniach. Coś dla całej rzeszy amatorów herbaty - czyli ciąg dalszy herbaciarek! ;)

Pomysł na nieco inny image drewnianej skrzyneczki pojawił się już jakiś czas temu, teraz miałam okazję go przetestować i urzeczywistnić ;)  I moim skromnym zdaniem, sprawdził się. Bardzo podoba mi się ta pastelowa wersja! A, że do bawełnianej koronki i kwiatowych motywów mam słabość... - co poradzić, musiały się pojawić! Ale... zastanawiam się też nad nowocześniejszym wzornictwem, kto wie, może się zdecyduję ;)

A teraz moje nowe NIEBIEskości:



















 




















 Za kilka dni możecie się spodziewać kolejnej porcji "świeżynek" ;)

Wcześniej ozdobione przeze mnie drewniane skrzyneczki na herbatę, czyli HERBAciarki możecie zobaczyć tutaj: klik i tutaj: klik


A gdyby, ktoś z Was był zainteresowany zakupem 
takich skrzyneczek - będzie taka możliwość
po 22 czerwca :) Zapraszam !

Polecam!









wtorek, 10 czerwca 2014

Dziewczyny lubią brąz!

Jak obiecałam dziś DziergańcE.

Ostatnio powstał kolejny czekoladowy dywan. A do kompletu dziergane koszyki. Wszystkie trzy w odcieniach brązu. Śliczna - i praktyczna - kolorystyka! Pasująca do różnorodnych wnętrz, współgrająca z wieloma kolorami...

Dziś bardzo krótko, bo papierkologia mnie wykończyła, a szydełko czeka....
Także zapraszam na fotorelacje:
         











































Cały komplet pojechał już do nowego domu, mam nadzieję, że wpasuje się idealnie we wnętrze
i będzie dobrze służył ;)


Wcześniejszy czekoladowy dywan możecie zobaczyć tutaj. Wychodzi na to, że dziewczyny lubią brąz! Albo... gorzką czekoladę! ;)


Zapraszam na następny wpis.




sobota, 7 czerwca 2014

z Opolem w tle...

Od wczoraj trwa Festiwal w Opolu. Co by nie mówić o samym Festiwalu, u mnie wywołuje co roku bardzo pozytywne myśli. Przemiłe wspomnienia z dzieciństwa, kiedy to wystawało się ze znajomymi pod amfiteatrem "polując na gwiazdy" - zabierało się ze sobą zeszyt, zapas długopisów i całe rolki filmów fotograficznych! I rzecz jasna mnóstwo cierpliwości ;) Wszelkimi sposobami próbowało się dostać na widownię, żeby obejrzeć próby koncertów... Z tego czasu, oprócz wspomnień, zostały mi dwa notesy autografów (artystów tworzących po dziś dzień, i tych o których od parunastu lat nikt nie słyszał ;)) i całe albumy zdjęć (w większości prezentujących, jakże atrakcyjne - plecy gwiazd ;)). 
Późniejsze czasy - liceum, to już inny obraz festiwalu - amfiteatr szczelnie ogrodzony bramkami, niewidoczne gwiazdy - zamknięty "światek" telewizji... A prób koncertów słuchaliśmy podczas lekcji - opolski plastyczniak mieści się tuż przy amfiteatrze ;) Później studia, i festiwal znany już tylko z telewizji... 
I tak po dziś dzień...

Za każdym razem jednak opolski festiwal kojarzy mi się z nadchodzącym latem i wakacjami! 
I wywołuje sentyment za rodzinnym miastem... (na marginesie: zapraszam do odwiedzenia Opola! - a na zachętę dla tych, którzy jeszcze nie byli: świetny wpis, z dużą ilością zachęcających zdjęć, znalazłam niedawno w internecie klik).

Tak więc, od dwóch dni działam - przy festiwalowym akompaniamencie - szydełkowo i nie tylko. 
Z szydełkiem tym razem wygląda to tak, że dziergam i pruję... pruję i dziergam... nawijam kłębek i rozwijam... ale w końcu jeden koszyczek powstał! A jutro zostanie sprezentowany ;) Bardziej owocne były jednak porządki na balkonie! Wreszcie udało mi się uporządkować moje sukulenty - jeszcze marne, ale mam nadzieję, że się pięknie rozrosną...

 




















Po weekendzie pojawi się na pewno fotorelacja z kolejnego zrealizowanego zamówienia - kolejne dziergańce

Zapraszam!

A tymczasem, słonecznego weekendu wszystkim Wam życzę!
Pozdrawiamy wraz z Picassem ;)



niedziela, 1 czerwca 2014

Kwitnąco ;)

Ostatnio szydełko poszło w odstawkę... ale spokojnie, powoli wracam do moich dziergańców ;) Natłok nowych obowiązków, które są teraz sprawą priorytetową spowodował, że musiałam skupić się na "papierkologii" i odłożyć szydełko na bok. 
Niełatwo było mi się powstrzymać od sięgnięcia do koszyka... ale cóż, siła wyższa...! Realizacje nowych pomysłów musiałam chwilowo wstrzymać. 

Ale to nie znaczy, że nie zrobiłam nic!  

W przerwach pomiędzy intensywnym myśleniem, pisaniem, wściekaniem się i... popijaniem herbaty(!) zaadaptowałam starą skrzynkę na mobilny magazyn motków ;) zrobiłam kolejną herbaciarkę (okazuje się, że maniaków herbaty jest całkiem sporo! a nawet jeszcze więcej, bo już następne pudełko czeka w kolejce do zdobienia!) i wydziergałam część zamówienia dla jednej z Pań. 
Także mimo ograniczenia czasu staram się nie wypaść z rytmu tworzenia ;)

Efekty przeróbki skrzynki pokażę niebawem, ponieważ do pełnej metamorfozy jeszcze jej czegoś brakuje. Zamówienie też jeszcze w pełni niegotowe, więc dziś tylko kilka zdjęć herbaciarki.


 


Zdjęć tylko kilka, bo nie miałam okazji zrobić więcej. Poza tym, jest bardzo podobna do tej, która już się u mnie pojawiła wcześniej -> klik.
  
Tutaj, musiałam zrezygnować z wewnętrznej "wkładki" z napisem ze względów praktycznych - pudełko by się nie zamknęło... 
Ale motyw kwiatowy rekompensuje tę stratę, tak myślę ;)

Jak wspomniałam, kolejna herbaciarka czeka już w kolejce do metamorfozy, ale uprzedzam fakty: będzie taka sama. Mam co prawda pomysł na inny image tego drewnianego pudełka, ale to już przy kolejnym zamówieniu ewentualnie do zrealizowania...

Kończę Kwitnąco
piwoniami, które uwielbiam!



 






















Już niedługo kolejne dziergańce
Tymczasem, miłego tygodnia sobie i Wam życzę!